>Moja piżamka!<
Rydel wstała dziś o 9:00. Ellington miał przyjść dopiero o 12, więc miała jeszcze czas. Zeszła na dół w swojej sweetaśnej piżamce i położyła się przed telewizorem. Rocky akurat oglądał jakąś telenowelę i wyczerpał chyba cały zapas chusteczek.
-Rydel?
-Hmm?
-Masz chusteczkę?- spytał brunet.
-Idź do Riker'a. Szuflada ze skarpetkami, po prawej stronie leży cała paczka.- Rocky pobiegł po chusteczki. Tym czasem zabrzmiał dzwonek. Rydel myślała, że to dziewczyny, więc poszła otworzyć.
-Heeee... j Rydel...- przywitał ją trochę zaskoczony Ratliff.- Słodka piżamka...
-Ym.. dzięki...- odpowiedziała zaskoczona blondynka.- Zaraz wracam!- Rydel pobiegła do pokoju Ross'a.
-Ty! Totalny! Kretynie jeden!- wrzasnęła.
-O co ci chodzi?- zapytał jeszcze zaspany blondyn.
-Czemu mi nie powiedziałeś, że Ratliff będzie szybciej?
-Aaaa, o to chodzi. Zapomniałem całkiem. A co jest już?
-Właśnie przyszedł. I zobaczył mnie w takim stanie!!- Ross zlustrował siostrę wzrokiem.
-Hmmm to źle?
-Mam rozczochrane włosy, różową piżamkę i wory pod oczami, to dobrze?- zapytała wściekła.
-No wiesz, jeśli idziesz na bal zombie to prezentujesz się doskonale.- Rydel sięgnęła po szklankę z sokiem malinowym, stojącą obok łóżka i wylała zawartość na brata.
-Ej!
-Odezwała się Miss California 2014!- powiedziała i pobiegła się przebrać.
Gotowa zeszła do piwnicy gdzie chłopcy przygotowywali się do próby. Ell podniósł wzrok z nad notesu, spojrzał na Rydel i się uśmiechnął.
-Chyba jednak wolałem Hello Kitty.-dodał po chwili. Rydel tylko się uśmiechnęła i zajęła swoje miejsce .
-Ross skończyłeś się bawić tą gitarą?
-Co? AAA to.. Tak możemy grać.- Zaczęli grać. Po trzech piosenkach zabrzmiał dzwonek.
-Ja otworze!- Wyrwała się Delly i pobiegła otworzyć.-Lau! Van! On już jest...
-Co?- powiedziała zaniepokojona Ness.- Przecież jest 10:00 a on miał być dopiero o 12:00!!
-Ross mi nic nie powiedział, że Ell będzie szybciej..
-Ojj Blondasku!!!- krzyknęła Lau.
-Tak skarbie ty mój...- usłyszały stłumiony głos Ross'a.
-Nie żyjesz!!!- dokończyła za nią Vanessa.
-Nie ma teraz na to czasu.- zganiła ją Laura.- Pora na punkt numer 2. Luz i uśmiech.
-No dobrze Lau, ale ten twój Blondas i tak prędzej czy później wpadnie w moje ręce...- uśmiechnęła się Van złowrogo.
-Tylko oszczędź te jego cudowne włosy...- poprosiła Lau.
-Zastanowię się...
-Chodźcie mamy akurat próbę.- Przyjaciółki zbiegły do piwnicy. Ross przytulił Laurę.
- I tak masz przerąbane...-syknęła do niego Vanessa. Ross spojrzał błagalnie na Laurę, a ta tylko wzruszyła ramionami. Wznowili próbę. Laura i Vanessa zauważyły, że Ell co chwila spoglądał na Rydel, a ona na szczęście nic nie zauważała. To dobrze gdyby o tym wiedziała za pewne pomyliłaby jakieś nuty i wszystko by się sknociło. Akurat skończyli próbę i zadzwonił telefon Ell'a.
-O cześć Kate! Nareszcie zadzwoniłaś...- powiedział do słuchawki i wyszedł z pokoju. Przez ten czas nikt nie odezwał się ani słowem. W końcu Ratliff wrócił, a Riker spytał:
-Co to za Kate? Twoja dziewczyna?- Delly spojrzała na chłopaka...
Dziewczyna? Zamorduję!!!
OdpowiedzUsuńNie no tak serio to nie. Chyba.
Zaczyna się robić coraz ciekawiej. Hello Kitty - to było mocne.
"Odezwała się Miss California 2014!" - skąd ty bierzesz te wszystkie świetne pomysły? Skąd? Kto cię tego nauczył? ;)
Tylko kto to ta Kate?
Miałam coś jeszcze dodać, ale skleroza mi się włączyła. XD Także...kiedy next? :D
P.s. Dzisiaj pieprznęłam tylko taki krotki komentarzyk, bo zapomniałam, co chciałam *_*
Co do Kate to nie długo się dowiesz. :3 Co do pomysłów to ucze się od najlepszych ;*
OdpowiedzUsuńJakieś 10 minut temu znalazłam twojego bloga i ci powiem, że jest ZARĄBISTY! Pisz dalej moja droga, bo nie mogą się doczekać nexta ;*. P.S w końcu na jakimś blogu Raura nie jest główną parą!!!!! Mam takie ciche nadzieje, że właśnie przez to nie będzie między nimi takich spięć jakie są na innych blogach (które też kocham, ale TY masz u mnie za to duuuuużego plusa kochanieńka :D)
OdpowiedzUsuńOoo dziękuję :* Następny rozdział będzie najpóźniej w środę, a jak się sprężę to jutro pod wieczór :)
UsuńA jednak udało się go napisać jeszcze dzisiaj. ;)
Usuń