środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 25

- Co cię tak zamurowało skarbie? - Maia nie przestawała się uśmiechać. Ell nie był w stanie wydusić z siebie słowa.
- Maia.. Co u ciebie? - zapytała Delly, nie do końca świadoma tego co się dzieje. Wiedziała doskonale, co Maia zrobiła bratu Ell'a, i wiedziała również, że dziewczyna gra z Ross'em w filmie.
- OH.. Dzięki za troskę Dells...
- Nie mów tak do niej.. - syknął Ellington.
- Co proszę? - Maia spojrzała na chłopaka.
- Nie mów tak do niej. Dells mówią tylko najbliżsi przyjaciele, rodzina i ja. Dotarło?
- Ależ my już niedługo będziemy rodziną.
- Co proszę? - do rozmowy dołączył się Riker, który dotychczas siedział z Vanessą i przypatrywał się wszystkiemu.
- Nowy York skarbie. Twój młodszy braciszek Ryland. Jesteśmy parą. Gdy zakończą się zdjęcia wracam na tydzień do N.Y. A potem witaj L.A.! Razem z RyRy'm  wynajmujemy mieszkanie niedaleko was... Także... Bede u was częstym gościem... -- Laura i Ross po skończonym tańcu wrócili do stolika. Ross,  choć wyraźnie zdziwiony uśmiechnął się na widok Mai. Laura także nie miała nic przeciwko niej. Gdy większość rozmawiała swobodnie Ell wysyłał do Ross'a ostrzegawcze spojrzenia. Skończyło się na tym, że Blondasek nie rozmawiał z Maią, i razem z Lau siedział jak najdalej od niej, tłumacząc się smrodem, dochodzącym z sąsiedniego stolika . Rydel wyczuła, że Ell był nieco spięty. Postanowiła go rozluźnić.
- Ch9ć zatańczymy! - szepnęła mu na ucho.
- Ale ja nie umiem...
- Nie marudź.. - dziewczyna pociągnęła go za rękę i zaprowadziła na środek parkietu. Rydel poczuła się jak królowa. Nikt nie mógł jej dorównać. Tańczyła zwinnie i z gracją. Ellington przy niej to taki delikatnie mówiąc.. kogut z dwiema lewym i nogami. Gdy oboje byli już naprawdę zmęczeni kołysali się, ignorując wszystkich innych. Śmiali się, szeptali czułe słówka, całowali. Mogli przytulać się bez końca. Oczywiście to jakże urocze szczęście zostało zmącone.
- EJ ptaszki!  - usłyszeli Rocky'ego przedzierając ego się przez tłum. - Zbierany się. Postanowiliśmy pójść do nas na film.
- Juz idziemy... - odparł Ellington. - Czekaj! Maia też idzie?
- Co ty do niej masz człowieku? Nie, nie idzie. Jutro.. właściwie to już dziś musi wcześniej wstać.
- No to chodźmy.
- Nogi mnie bolą.- jęknęła blondynka.Ellington zaśmiał sie.
- A ja myślę, że za dużo wypiłas... - zasugerował.
- Wykluczone! - upierała sie przy swoim.
- Ja bym też obstawiał alkohol.. - mruknął Rocky. Natychmiast poczuł na sobie spojrzenie siostry i pobiegł do reszty.
- Dobrze, już dobrze.. - westchnął Ell i wziął ukochaną na ręce.
- Nie! Zostaw! - sprzeciwiała się Delly. - Pijany jesteś!
- Ty bardziej!
- Przewrócimy się!
- Trudno. - po chwili cała paczka szła już ulicą. Byli w wyśmienitych nastrojach.  Może za wyjątkiem Rocky'ego, który zamiast do Vicky, przytulał się do pomarańczy.  Byli już całkiem blisko domu. Ell opadał z sił. Nagle stracił równowagę i upadł razem z Delly na trawnik sąsiadki. Pech chciał, że wylądowali akurat w kałuży błota.
- Zabije! - wrzasnęła Delly.
- I tak już jestem trupem.. - westchnął Ell i zaczął całować dziewczynę.
- To wy se tu zostańcie, a my ten. - Ross wskazał na dom. Wszyscy poszli zostawiając Rydel i Ell'a w kałuży.
- No dobra, skarbie. Tym razem przeżyjesz. - uśmiechnęła się Delly.
- Dziękuje, o pani!
- Znaj łaskę pana. - położyli się obok siebie, wpatrując się w tysiące gwiazd.
- Wiesz co? - zagadnęła Delly.
- Hm?
- Jeśli kiedyś nie będziesz wiedział co kupić mi na urodziny, to po prostu nazwij jakąś gwiazdę..
- No jak?
- No..
- No. ?
- Rydellington.
- Nie zapomnę. - zapewnił brunet i znów zatopił swoje wargi w ustach blondynki.

Nie wiem co mi się stało, że zaczęłam pisać o gwiazdach i błocie. Musicie mi to wybaczyć... :)

9 komentarzy:

  1. A ja wiem, co ci odbiło. :D
    Jak słodziutko i romantycznie w tej kałuży błota. Yyyy...to nie zabrzmiało dobrze. Tak czy siak jest słodziutko, a ja lubię taką chwilową sielankę. Czemu chwilową? Bo znając życie i ciebie za parę rozdziałów znowu coś zepsujesz. Taka już jesteś.
    Ta Maia mnie przeraża..."Już niedługo będziemy rodziną".
    Czy ona sobie nie wyobraża zbyt wiele? Ale czemu Ell jest przy niej taki spięty? No rozumiem, że brat, ale czy on coś poza tym ukrywa? Bo coś mi się wydaje to podejrzane.
    No dobra, nie przedłużając...czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dobrze ci się wydaje.
      2. My to dopiero mamy porąbanego nauczyciela z chemii!

      Usuń
  2. Świetny rozdział ♡ ♥ ♡
    "Już nie długo będziemy rodziną" to mnie przeraża tak samo jak Maia. Zaczynam się bać.
    Czekam niecierpliwie na nexta :)
    Olivia<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaaak!!!! Byle nie z Rossem! Taaaak!!! Błagam niech ona się zmieni! Niech... Będzie taką Rydel! O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też? Ala mnie dziś także wypytywała: Czy ona się zmieni?! Niech ona się zmieni....

      Usuń